Cellulit choć zupełnie naturalny potrafi skutecznie uprzykrzyć życie. Ta charakterystyczna „skórka pomarańczowa” najczęściej pojawia się na udach, pośladkach, brzuchu, a czasem i na ramionach. Tworzą ją złogi tłuszczu, toksyn oraz zatrzymanej wody, które pod skórą powodują nierówności. Walka z cellulitem może być mozolna, ale jednym z naprawdę skutecznych sposobów, który wspiera redukcję zmian i poprawia ogólne samopoczucie, jest masaż.
Dlaczego masaż pomaga w redukcji cellulitu?
Masaż działa na kilku frontach jednocześnie. Przede wszystkim usprawnia mikrokrążenie, co przekłada się na lepsze dotlenienie tkanek i szybsze usuwanie produktów przemiany materii. Dodatkowo wspiera rozbijanie zbitej tkanki tłuszczowej, rozluźnia napięte mięśnie i przyspiesza przepływ limfy. A to ostatnie ma niebagatelne znaczenie, bo zastój limfatyczny to jeden z głównych winowajców cellulitu.
Masaż może znacząco poprawić jędrność, sprężystość i ogólny wygląd skóry efekty widać i czuć niemal od razu. Jasne, sam masaż nie zdziała cudów, ale jako element kompleksowej strategii potrafi zdziałać naprawdę wiele.
Jakie techniki działają w walce z celluitem?
Na czoło stawki wysuwa się masaż limfatyczny: delikatny, powolny, ale zaskakująco skuteczny w pobudzaniu krążenia limfy. Najlepiej, jeśli przeprowadza go ktoś z doświadczeniem, bo nieumiejętne wykonanie może nie tylko nie pomóc, ale i zaszkodzić.
Inną popularną metodą jest masaż bańką chińską. Tu już wchodzimy na wyższy poziom intensywności zasysane przez bańki tkanki są mocno stymulowane, co poprawia ukrwienie i wpływa na głębsze warstwy skóry. Tak, potrafi być bolesny, zostawia siniaki, ale przy regularnym stosowaniu daje świetne efekty.
Nie można zapomnieć o klasycznym masażu manualnym. Ugniatanie, rozcieranie i oklepywanie to techniki znane od pokoleń, które pomagają rozbić złogi tłuszczowe i pobudzić krążenie. Ważne jednak, żeby był wykonywany z odpowiednią siłą zbyt lekki masaż niewiele zdziała.
Masaż endermologiczny, wykonywany specjalistycznym sprzętem, to już wyższa szkoła jazdy. Działa na zasadzie podciśnienia i ruchomych rolek, które masują ciało według zaprogramowanych schematów. To metoda droższa, ale za to precyzyjna i co ważne często bardziej komfortowa, zwłaszcza dla osób, które nie przepadają za intensywnym dotykiem.
Walka z cellulitem: Czy da się masować samodzielnie w domu?
Choć nie każda technika nadaje się do samodzielnego stosowania, nie brakuje metod, które można śmiało wykonywać w domowym zaciszu. Masaż szczotką na sucho to obecnie absolutny hit prosty, szybki i skuteczny. Kilka minut dziennie wystarczy, by pobudzić krążenie, złuszczyć martwy naskórek i napiąć skórę. W domu świetnie sprawdzą się także masażery z wypustkami, ręczne rolery (choć te jadeitowe to raczej do twarzy, ale kto zabroni?), a nawet kostka lodu. Chłodzenie skóry działa napinająco i może przyspieszać metabolizm komórkowy szybki, tani trik, który warto wypróbować.
Walka z cellulitem nie musi być walką z wiatrakami. Dobrze dobrana technika masażu, trochę wytrwałości, odrobina luzu i dystansu do siebie i naprawdę można zdziałać więcej, niż się wydaje.
Autor: Jacek Domański
Zobacz też:
Dopasowane meble do ogrodu – co wziąć pod uwagę przy zakupie?

